środa, 4 września 2013

patyczki

Dawno dawno temu, za górami, za lasami chodziłam do szkoły.
Dużo zmieniło się od tego czasu.... kolorowe książki z naklejkami, piórnik w księżniczki, kolorowe pisaki, świecące zeszyty. A w klasie dywanik, kolorowe krzesełka i interaktywna ( jak duuuuuuży tablet)  tablica.
Aż mi się buzia zaśmiała jak okazało się, że nadal pomocą szkolną są PATYCZKI !!!! tak tak kolorowe, plastikowe patyczki!!!! 

Kiedy jednak patyczki wysypały się z pudełka, i trzeba je było włożyć z powrotem. Zrobił się problem. I małe rączki uczennicy , i moje wielkie paluchy ledwo poradziły sobie z ułożeniem patyczków w pudełku. Okazało się również, że pudełko samo się otwiera, a zawartość ląduje na dno tornistra . 

Nie byłabym sobą gdybym czegoś nie wymyśliła ;) i proszę, woreczek jak malowany, a patyczki bezpieczne!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz