środa, 12 września 2012

moda

Jak tu nie ulec modzie?! 
Pióra w kolorach od głębokich szarości po intensywną fuksję. Oczy wielkości jednogroszówek po nieproporcjonalnie wielkie. Patrzące mądrze, z błyskiem w oku mówiącym : weź mnie . Czasami z pazurkiem, czasami bez pazurka. Uszy sterczą i nasłuchują, kto tym razem ulegnie pokusie. 

Sowy rządzą od kilku sezonów ale ... Jak tu przejść obok nich obojętnie?! Jak tu ich nie mieć?! Przecież to absolutny must have ... !!!  


Teraz Leon oprócz " tu tu" (czyt. słoń), mówi również " uhu uhu" (czyt. sowa).



Tu kupisz poduchę w SOWY
Tu kupisz poduchę w ZWIERZAKI

poniedziałek, 3 września 2012

nie/pierwszy dzień w przedszkolu

Wydawało mi się, że kolejny sezon w przedszkolu rozpocznie się bez smutku i łez. Jakże się pomyliłam!!! Wszystko zapowiadało się doskonale. Miła pobudka, śniadanko, piękne słoneczko i orzeźwiająca przejażdżka rowerem do przedszkola. Aż tu nagle na twarzy zagościła duża podkówka, do oczu naleciały wielkie łzy, a uścisk na mojej ręce stał się zaskakująco mocny.
Ech szkoda pisać co było dalej, dłuższą chwilę robiłam zator na wejściu do przedszkola. Nasłuchiwałam, nasłuchiwałam, aż w końcu nie było czego nasłuchiwać....

Ze ściskiem serca, pędziłam na rowerze w porze obiadu żeby odebrać z przeszkola moje biedactwo. Wchodzę na salę ( jako jeden z pierwszych rodziców ) i wołam mojego przedszkolaka.... a moje "biedactwo" jak tylko mnie ujrzało zrobiło minę małego skazańca. Do oczu napłynęły łzy , nie było uścisku , padło krótkie "cześć" i " szkoda, że tak szybko po mnie przyszłaś"...