poniedziałek, 16 września 2013

fryzjer

Minął już etap kiedy L słodko wyglądał w loczkach.... ale jak się ich pozbyć kiedy dziecko ucieka przed grzebieniem i wpada w histerię kiedy wspomnę o myciu włosów ? Na widok suszarki ucieka jak poparzony ! Nawet nie próbowałam go podejść z nożyczkami ! 
Z Panną L miałam podobny problem i rozwiązałam go 3 lata temu w Czuprynce . Nie zastanawiając się zbyt długo zadzwoniłam, zapisałam i czekałam na ten dzień.
Kiedy już nadszedł, na miejscu przywitało nas kolorowe, przyjemne miejsce, swobodna atmosfera i oczywiście zabawki, które błyskawicznie odwróciły uwagę L od swoich loczków.
Po chwili L siedział w fotelu, a Pani Fryzjerka tylko ciach, ciach , ciach i mój syn z aniołka przeistoczył się w czarującego chłopca. 
W ruch poszło wszystko: psik psik, nożyczki, golarka, suszarka, a L tylko siedział zadowolony. 
..... i może to puszczone z komputera "Autka" , może tęczowe nożyczki, może Pani fryzjerka, która ciepłym głosem go zagadywała.....nieważne .... 


...jest DYPLOM nie ma loczków ! Wszyscy zadowoleni!




środa, 4 września 2013

patyczki

Dawno dawno temu, za górami, za lasami chodziłam do szkoły.
Dużo zmieniło się od tego czasu.... kolorowe książki z naklejkami, piórnik w księżniczki, kolorowe pisaki, świecące zeszyty. A w klasie dywanik, kolorowe krzesełka i interaktywna ( jak duuuuuuży tablet)  tablica.
Aż mi się buzia zaśmiała jak okazało się, że nadal pomocą szkolną są PATYCZKI !!!! tak tak kolorowe, plastikowe patyczki!!!! 

Kiedy jednak patyczki wysypały się z pudełka, i trzeba je było włożyć z powrotem. Zrobił się problem. I małe rączki uczennicy , i moje wielkie paluchy ledwo poradziły sobie z ułożeniem patyczków w pudełku. Okazało się również, że pudełko samo się otwiera, a zawartość ląduje na dno tornistra . 

Nie byłabym sobą gdybym czegoś nie wymyśliła ;) i proszę, woreczek jak malowany, a patyczki bezpieczne!