poniedziałek, 25 kwietnia 2011

staropolskim zwyczajem stuknijmy się jajem

Wielkanoc była pełna radości, słońca i jedzenia. Błękitne niebo, drzewa oblepione pękami kwiecia, trawa soczyście zielona. Biesiada w altanie przy wybornym żurku i pysznej białej kiełbasie. Pierwszy raz w życiu pieczony sernik okazał się być doskonałym! Rodzinne dyskusje, skoki na trampolinie i gry. Być może w tych Świętach zabrakło z mojej strony refleksji i poczucia ich sensu ale czuję, że przeżyłam je w pełni. 
Zmęczona staropolskim zwyczajem stukania się jajem  idę spać.


Dobranoc...

niedziela, 17 kwietnia 2011

nieWielki tydzień

Przez chwilę chciałam zachęcić do zadumy w Wielkim Tygodniu nad nieWielkimi tygodniami. Ale ciągle ta zaduma... jak nie nad życiem, to nad Smoleńskiem.
Po chwili jednak stwierdziłam, że wystarczy jak zachęcę do odśpiewania Alleluja!!!



... oczywiście operowym głosem!!!
...Alleluja, Alleluja, Alleluja, Alleluja, Alleeeeluuuujaaaa......


środa, 13 kwietnia 2011

przesilenie

Kicham, kaszlę, jęczę, marudzę i nie mogę się oprzeć oglądaniu prognozy pogody. No bo gdzie ta wiosna ?! Już było tak pięknie, i kawka wypita, i pączki na drzewach, i raz nawet miałam bose stopy w butach. Teraz szaro, buro, zimno ... pogodynka coś wspomniała o cierpliwości. Mi zostało jej na co najwyżej dwa dni, więcej nie zniosę.


Skoro kwiecień plecień to uplotłam.

niedziela, 10 kwietnia 2011

wiosenna kawka

I stało się! Pierwsza kawa na dworze, w wiosenne aurze zaliczona!
Co prawda nie siedząc w pidżamie, w altance ale za to w słońcu i na zielonej trawce. Rośliny budzą się do życia, pszczoły brzęczą coraz głośniej, koła w samochodzie zmienione na letnie - żyć nie umierać!!!

sobota, 9 kwietnia 2011

afryka dzika

Nadal klimat wakacyjny mnie trzyma. Lubię planować wyjazdy z dłuuugim wyprzedzeniem. Jest wtedy czas na przewodniki, informacje z internetu, dobre rady od przyjaciół i znajomych. Kiedy zbliża się termin wyjazdu notatnik zapełniony jest listą ostatnich zakupów i spisem przydasiów wszelakich. Ptaszkami odznaczam wszystko co załatwione i oczywiście ostatni ptaszek pojawia się na 5 minut przed wyjazdem. Uwielbiam przygotowania i wyczekiwanie!!!


Gdzie na wakacje w tym roku? Jeszcze nie wiem ale już zaczynam zapełniać skarbonkę, w związku z czym moje "produkcje" można kupować.  
Zdjęcie, które ma " * " prezentuje rzecz na sprzedaż.
Jeżeli coś wpadło Ci w oko zapytaj mnie o cenę.

wtorek, 5 kwietnia 2011

wolne i zły humor

Błękitne niebo i ciepłe słońce przypomniało o tym, na co każdy czeka. Urlop, wakacje, ferie, czyli po prostu  czas wolny. Czas bardziej nieokreślony ale wolny od stresu, budzików i złego humoru. 
Wróć. 
Stres może się pojawić kiedy stoisz w korku, a za 1,5 godziny odlatuje samolot. Budzik zabierasz ze sobą, bo jak na wakacje bez dzieci? Zły humor pojawia się kiedy....nie na wakacjach bardzo ciężko zepsuć humor :-)



Hej podglądacze, czy Wam kiedyś zepsuł się humor na wakacjach?