W zasadzie nie widzę nic złego w obchodzeniu Walentynek. To świeże Święto przybyło do nas z Zachodu, jak zresztą cała reszta MCDonaldów i Marry Christmasów.
Miesiąc luty, choć krótki, to jednak ciemny, szary i zimowy. A tu, w połowie miesiąca robi się ciepło, czerwono, romantycznie. I wiem wiem, można by rzec, że miłość powinno pielęgnować się na co dzień, nie od Święta....ale co tam !
Zorganizuję romantyczną kolację i będę spodziewała się Walentynkowego prezentu !
Tylko mam jedną prośbę : zamiast LOVE niech na upominku będzie MIŁO...ŚĆ...
Poduchy MIŁO ŚĆ można zamawiać TU
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz