Życie bliżej natury wcale nie jest łatwe. Można przeprowadzić się na wieś, wakacje spędzać w lesie na campingu, koniecznie znaleźć ekogospodarstwo i zajadać marchewki, które nie świecą. Włosy myć w wywarze z pokrzywy, a na twarz kłaść w roli maseczki miód. Aby w domu pachniało drewnem i naturą warto wybrać dom z bali, zapachu w sprayu nie polecam ponieważ można uzyskać efekt przeciwny od zamierzonego. Pewnej jesiennej niedzieli zapragnęłam mieć troszkę zapachu drewna w sypialni.
Z nocnego stolika szybko uleciał kojący zapach, za to pieniek doskonale komponuje się w naszej przytulnej sypialni. Jestem mieszczuchem co nie oznacza, że nie jestem coraz bliżej przyrody. Chociaż jadam świecącą marchewkę, a włosy myję w pieniącym się szamponie to miodową maseczką nie pogardzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz