Od razu zaglądam do środka i oczywiście jak zaczarowana wertuję kolejne strony. Wycinanki, składanki, rozwijanki, przewijanki... Galeria postaci, a konkretnie laleczek kokeshi jest ogromna. Kimona w groszki, paski, kwiatki, kratkę i równie wzorzyste parasolki, torebki, opaski. Dalej... jedziemy metrem, taksówką mijamy wysokie budynki wielkiego miasta, zaglądamy do mieszkania pełnego zakamarków, robimy zakupy w sklepie z półkami uginającym się od szczegółów, wycieczka kończy się piknikiem w parku kwitnącej wiśni.....
" Dzień dobry, mam na imię Aoki i jestem kokeshi.... "
"Aoki", autorka Annelore Parot - zapraszam do XoXo po książkę i lalki.
są cudowne! tak jak nie chcę Iguanie kupować lalek, tak nad tą się naprawdę zastanawiam... :)
OdpowiedzUsuń