Ciekawa jestem ile z Nowym Rokiem powstaje blogów? Ile z nich "przeżywa" rok? "Umierają" ponieważ nie znalazły odbiorców czy też ich autorzy stracili zapał?
Z tym zapałem to różnie bywa jednak gdy rodzi się potrzeba należy ją zaspokoić, a jeżeli przy okazji znajdzie się swoją pasję to tylko się cieszyć!!!
Potrzeba była : worek na strój baletowy dla Leny. W gąszczu różowych słodkich woreczków, z dziwnymi twarzami i cekinami nie potrafiłyśmy się odnaleźć. Jedyne wyjście to uszyć wymarzony. Tak też się stało i oto efekt.
Worek służy Lenie, a ja zabrałam się za tworzenie różności.
Jeżeli ten blog przetrwa miesiąc uznam to za swój sukces - szyję już kilka miesięcy więc szycie śmiało nazywam swoją pasją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz